Nie ma chyba opiekuna psa, który przynajmniej raz nie zetknąłby się z problemem kleszczy. Jednak na te nieprzyjemne pajęczaki narzekają także osoby, które pod swoim dachem mieszkają z kotem. Domowe mruczki dość rzadko zapadają na choroby odkleszczowe, co jednak nie oznacza, że w ogóle im one nie zagrażają. Warto więc dobrze zastanowić się, czy twój kot jest właściwie zabezpieczony przed pasożytem. Czy kleszcz u kota jest zagrożeniem dla życia twojego zwierzaka? Przeczytaj nasz artykuł i sprawdź, jak chronić swojego pupila!
Kleszcz u kota – co to za pasożyt?
Teoretycznie kleszcze są ludziom świetnie znane. Planując biwak czy choćby spacer po lesie, wiele osób wie, że mogą być one zagrożeniem. Jednak wokół kleszczy zgromadziło się przez lata wiele mitów, z którymi warto się zmierzyć, aby lepiej zrozumieć te pasożyty.
Kleszcze to bliscy krewni zarówno pająków, jak i niezwykle powszechnych roztoczy. W naszym kraju można spotkać około dwudziestu gatunków kleszcza, przy czym najczęściej występuje odmiana łąkowa i pospolita. Na świecie natomiast żyje około 900 opisanych przez naukowców gatunków kleszczy, co jednak nie oznacza, że nie może być ich więcej.
W kontekście ochrony przed kleszczem u kota warto wiedzieć, że:
- wbrew powszechnemu przekonaniu kleszcze nie czyhają na swoje ofiary na drzewach;
- te sprytne pajęczaki zazwyczaj nie wspinają się na wysokości wyższe niż półtora metra. Dlatego największe zagrożenie czeka na koty w trawie i w krzakach.
Kleszcz u kota – jak go rozpoznać?
Jak rozpoznać kleszcza u kota? Wbrew pozorom nie jest to trudne zadanie – jednak wyłącznie w momencie, kiedy pasożyt już przez jakiś czas żywi się kocią krwią. Wówczas nabiera wielkości i jego odwłok jest doskonale widoczny gołym okiem. Przypomina wówczas narośl w różnych odcieniach szarości. Można dostrzec odnóża robaka tuż przy skórze kota.
Gdzie szukać kleszcza u kota?
Warto zaznaczyć, że kleszcz u kota lokuje się zazwyczaj tuż przy skórze, dlatego w przypadku bardziej puchatych zwierząt może być trudny do dostrzeżenia. Po każdym wyjściu z pupilem na dwór warto więc przeczesać jego sierść palcami.
Kleszcza u kota najlepiej szukać na obszarach takich, jak:
- pachwiny;
- pachy;
- szyja;
- okolice uszu.
Kleszcze u kota – czy są niebezpieczne?
Warto teraz poruszyć kwestię, która interesuje wiele osób mających miauczące czworonogi. Czy kleszcz u kota być powodem do poważnego niepokoju? Odpowiadamy!
Czy koty chorują na choroby odkleszczowe?
O chorobach odkleszczowych zdecydowanie częściej słyszy się w kontekście psów. Jeszcze do niedawna koty były przez lekarzy weterynarii uznawane za bezpieczne i nienarażone na schorzenia, których wektorem są kleszcze. Niestety, ta sytuacja sukcesywnie ulega zmianie na niekorzyść mruczących pupili.
Dlaczego koty są coraz bardziej narażone na kontakt z kleszczami?
Dlaczego? Wśród czynników, które wpływają na pogorszenie sytuacji kotów wymienia się przede wszystkim ocieplenie klimatu. Wydłuża się tym samym okres żerowania kleszczy, często nazywany „sezonem na kleszcza”. Obecnie wiele osób wychodzi z założenia, że trwa on cały rok. Ponadto, warto zwrócić uwagę na migrację gatunków, która sprawia, że obecnie w naszej części Europy można spotkać bakterie i inne patogeny, które jeszcze do niedawna charakterystyczne były raczej cieplejszych obszarów. Kleszcz u kota może być więc bardziej niebezpieczny, niż dotąd sądzono.
Kleszcz u kota – jakie choroby powoduje?
Kleszcze są wektorem bardzo wielu chorób, które podczas bytowania na żywicielu przenoszą się ze śliny pasożyta do jego krwi. O jakich schorzeniach mowa?
- babeszjoza – na ten moment nie ma informacji o tym, aby kleszcze z naszej części Europy zarażały koty tą chorobą. Kocia babeszjoza jest jednak często spotykana w cieplejszych częściach świata, więc na przestrzeni najbliższych lat trzeba się niestety na nią przygotować;
- anaplazmoza – leczona jest antybiotykami. Doniesienia o jej występowaniu u kotów są dosyć rzadkie;
- borelioza – ta choroba spowodowana kleszczem u kota jest jeszcze bardzo skąpo opisana i zbadana. Zdarzają się jednak przypadki, gdy zostaje wykryta;
- zakaźna anemia kotów (FIA) – to rzadkie, ale bardzo niebezpieczne schorzenie, którego wektorem są kleszcze. Statystycznie jeden na cztery przypadki kończy się śmiercią.
Jak wyciągnąć kleszcza kotu?
W ciągu pierwszych dwóch dób od wbicia się w skórę kota kleszcz wypluwa od jego krwiobiegu ślinę. Mogą się w niej pojawiać niebezpieczne patogeny. Właśnie dlatego bardzo ważne jest to, aby usunąć pasożyta jak najszybciej. Oto nasze porady, dzięki którym będziesz wiedział, co robić, gdy zauważysz kleszcza u kota.
- Najlepszym rozwiązaniem będzie profilaktycznie zaopatrzenie się w specjalny haczyk do wyciągania kleszczy. To proste i bardzo tanie narzędzie, które trzeba delikatnie umieścić pod powierzchnią ciała kleszcza, a następnie wykręcić go okrężnym ruchem.
- Bez takiego narzędzia musisz zdać się na własne ręce. Najlepiej działać w jednorazowych rękawiczkach.
- Kleszcza chwyć jak najbliżej skóry i wykręcaj. W żadnym wypadku nie smaruj go masłem ani żadnym innym tłuszczem. Jeżeli masz wątpliwości, czy dasz sobie radę, wybierz się z kotem do lekarza weterynarii.
Kleszcze u kota – jak im zapobiegać?
Nie od dzisiaj wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć. W przypadku kleszczy ta zasada również obowiązuje. Przede wszystkim, warto zaznaczyć, że koty nie powinny opuszczać domu lub woliery bez wyraźnego powodu. Wypuszczanie ich samopas jest bardzo złym pomysłem. Kleszcz u kota może być groźny, szczególnie gdy upłynie już jakiś czas od jego ukąszenia. Najlepiej zatem zawsze mieć wiedzę, gdzie jest twój zwierzak.
Kleszcz u kota – czy obroża to dobry pomysł?
Koty, które spacerują w szelkach lub spędzają czas w bezpiecznym ogrodzie, powinny być stosownie zabezpieczone przed kleszczami. Raczej nie zaleca się obroży na kleszcze, które są tak popularnym zakupem wśród właścicieli psów. Kot może bardzo łatwo się o coś zaczepić i zrobić sobie krzywdę.
Sposób na kleszcza u kota, czyli odpowiedni preparat
Zdecydowanie lepiej postawić na sprawdzone preparaty typu spot-on, którymi będziesz zakraplać koci kark. Tego typu preparaty chroniące przed kleszczem u kota można kupić w sklepach zoologicznych. Trzeba jednak pamiętać, że taką kurację trzeba powtarzać, a dawka musi być dopasowana do wagi zwierzęcia. Właśnie dlatego dobrym pomysłem będzie skonsultowanie się z lekarzem weterynarii, który dobierze odpowiednią pierwszą dawkę.
Kleszcze u kota – czy domowe sposoby działają?
W ostatnim czasie na rynku zoologicznym zaroiło się od naturalnych produktów, które zawierają w sobie wyciąg z czystka. Ta roślina ma chronić zwierzęta (i ludzi) przed ugryzieniem przez kleszcza. O ile można postawić na takie rozwiązanie jako uzupełniające, o tyle w żadnym wypadku nie powinno być ono uznawane za jedyne zabezpieczenie. Jego skuteczność jest bowiem zwyczajnie zbyt niska.
Chociaż koty zdecydowanie rzadziej niż psy zapadają na choroby odkleszczowe, także potrzebują zabezpieczenia przed tymi pasożytami. Do ochrony kota przed kleszczem warto podejść kompleksowo i wszystkie sposoby konsultować z lekarzem weterynarii.
Jeżeli zauważysz kleszcza wbitego w skórę twojego kota, koniecznie jak najszybciej go usuń. Pamiętaj jednak, aby zrobić to sprawnie i skutecznie. Jeżeli nie czujesz się na siłach, dobrym pomysłem będzie odwiedzenie lecznicy weterynaryjnej.